26-latek miał wyrok do odsiadki, ale nie stawił się w zakładzie karnym. Wypatrzył go policjant po służbie

26-letni mieszkaniec Zabrza trafił do aresztu po tym, jak zatrzymał go policjant w czasie wolnym od służby. Okazało się, że mężczyzna był poszukiwany w celu odbycia kary pozbawienia wolności.

Niezwykłą spostrzegawczością wykazał się młodszy aspirant Szymon Ferens, który na co dzień pełni służbę jako przewodni psa policyjnego w zabrzańskiej komendzie. W ubiegłą środę policjant, będąc po służbie, w okolicy ulicy Piotra Skargi zwrócił uwagę na mężczyznę, który rysopisem odpowiadał osobie poszukiwanej.

Funkcjonariusz zrezygnował z osobistych planów. Na miejsce wezwał będący w służbie patrol, po czym obserwował gdzie, udaje się poszukiwany.

Kiedy zjawiło się wsparcie, mężczyzna został zatrzymany. Po wylegitymowaniu 26-latka policjanci byli już pewni, że jest on ścigany przez wymiar sprawiedliwości. Zatrzymany został doprowadzony do komisariatu. Po zakończeniu wszystkich formalności 26-latek trafił do zakładu karnego, gdzie czeka go 4 miesiące odsiadki za kradzieże. Ta historia to kolejny przykład pokazujący, że policjantem stojącym na straży prawa i bezpieczeństwa innych jest się zawsze, nawet po służbie.

(KMP Zabrze)
fot. arch. KMP Zabrze