Potyczka do pierwszego gwizdka

NMC Górnik Zabrze w wyjątkowo przyzwoitym stylu pokonał Piotrkowianina Piotrków Trybunalski.

Mecz był całkowicie odwrotny wobec tego, co zabrzańskich zespół prezentował w poprzednich meczach. O wiele lepiej prezentował się bowiem w drugiej połowie, a i druga linia zaczęła prezentować się na odpowiednio wysokim poziomie.

Mecz rozpoczął się minutą ciszy na cześć ofiar wypadku w kopalni Rudna. Zawodnicy NMC Górnika Zabrze na prezentację wybiegli przywdziani w wąsy, aby wraz z partnerem medycznym klubu, Silesią Clinic i Urovitą, przypominać o profilaktyce raka jądra i prostaty w listopadzie w ramach akcji #MOVEMBER.

Mecz rozpoczął się również od badania. Gruntu przez oba zespoły. Zabrzanie zdołali rzucić dwie pierwsze bramki, ale po prostych błędach w obronie wyrównał Jewgiej Krawczenko, a przewagę wypracowali Marcin Tórz i Sebastian Iskra.
Do pracy musiała wziąć się zabrzańska defensywa. Największą odpowiedzialność wziął na siebie Adrian Niedośpiał (być może dzięki jego imponującemu wąsowi?), który nad wyraz agresywnie, ale wciąż w ramach przepisów rozbijał zapędy rywali. Zabrzanie konsekwentnie próbowali wypracować przewagę, ale Piotrkowianie wcale nie byli dłużni. Wydawało się nawet, że mogą zdobyć prowadzenie, choć na wysokości zadania wciąż stawał Martin Galia w trójkolorowej koszulce. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 16:13, a aż sześć bramek było wynikiem fantastycznej postawy Michała Adamuszka.

Który zresztą nie odpuszczał również w drugiej połowie, bo rozpoczął od potężnie wykonanego karnego. A czego nie wykorzystał on (nawet z 10 metrów!), to dopracowywali dobrze dysponowani Iso Sluijters (rzadko widziana w Polsce postawa w obronie bez cienia odpuszczenia, a mimo tego praktycznie bez kar) i ostatnio wyróżniający się Andrzej Kryński. W bramce gości doszło do zmiany, bo pojawił się doskonale znany w Zabrzu Artur Banisz. Odbił kilka ważnych piłek, ale to zabrzanie zaczęli wyraźnie odchodzić. W 51 minucie NMC Górnik prowadził nawet dwunastoma bramkami!

Obaj trenerzy dokonali wtedy znaczących zmian. W Piotrkowianinie więcej szans dostał między innymi Tomasz Mróz (i prędko szanse wykorzystał ładną serią trzech bramek na koniec, w tym jedną po wzorcowej kontrze). Za to młodsi zawodnicy gospodarzy już tak dobrze się nie zaprezentowali. Filip Fąfara z boiskiem przywitał się? dokonując faulu (choć później w trzech próbach zdobył dwie bramki, w tym jedną w wypatrzonej idealnie luce pomiędzy rywalami), a Tymoteusz Piątek po blisko półrocznej przerwie w grze z powodu urazu kolana wywalczył karny.
? Po takiej przerwie? czułem się trochę jak junior debiutujący w ekstraklasie. Ciężko mi było wejść w ten mecz ? po meczu tłumaczył Piątek.

Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 32:25, a trzy punkty pozostały w Zabrzu.

? Pierwsza połowa w naszym wykonaniu na początku była fantastyczna. Ale w drugiej połowie coś się zacięło, a Górnik podkręcił tempo. Zaczęliśmy grać tylko o prestiż, żeby zmniejszyć porażkę ? podsumowywał Artur Banisz, bramkarz Piotrkowa.

? Różnie to bywało w różnych meczach, ale dziś wreszcie jestem zadowolony. Nie brakowało mi pozycji. Wygraliśmy, fajnie zagraliśmy w grze obronnej ? cieszył się Michał Adamuszek, rozgrywający z Zabrza. Ale prędko dodał: ? Zawsze są mankamenty. W pierwszej połowie były takie rzuty Piotrkowa, że powinniśmy tam być i obronić.

? Szczerze mówiąc, obawiałem się tej drużyny. Zaimponowali mi ambicją, ciągiem na bramkę, rzutami z każdej pozycji. Nie mogliśmy dać im się rozhulać, bo inaczej byłoby ciężko. Rzeczywiście w pewnym momencie tak było, bo poszli z dwiema kontrami i zrobił się bałagan ? podsumowywał trener NMC Górnika, Ryszard Skutnik. ? Tyle mam satysfakcji, że po meczu wynik jest dobry. Dobrze zagraliśmy w obronie, dobre zagrał Martin w bramce. No ale końcówka z młodymi zawodnikami? sami państwo widzieliście.


NMC Górnik Zabrze ? Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 32:25 (16:13)

NMC Górnik: Galia, Kicki ? Niedośpiał, Daćko 4, Tomczak 2, Kryński 4, Gromyko 1, Piątek,Sluijters 4, Buszkow 1, Gliński 2, Tokaj, Fąfara 2, Ścigaj 1, Adamuszek 11. Trener: Ryszard Skutnik.
Kary: 10 minut (Niedośpiał, Gromyko, Sluijters, Buszkow, Gliński)
Piotrkowianin: Banisz, Procho ? Mróz 3, Iskra 2, Swat 4, Góralski 3, Nastaj 2, Surosz, Szczukocki 1,Andeou 1, Krawczenko 1, Pożarek1, Makowiejew 4,Tórz 3. Trener: Dmytro Zinchuk.
Kary: 8 minut (Andreou, Pożarek, Krawczenko 2).

źródło: Handballzabrze.pl