Cztery miesiące utrudnień na DTŚ. To nie koniec, kierowcy „pofalują” jeszcze do… 2020 roku

To już czwarty miesiąc utrudnień na zabrzańskich odcinkach DTŚ przy granicy z Gliwicami. Dobra wiadomość to ta, że remont powinien dobiec końca jeszcze w październiku, zła, że drogowcy wrócą na te odcinki jeszcze kilkukrotnie, a rozwiązanie problemu falującej jezdni planowane jest dopiero na 2020 rok.

Prace remontowe na granicy Gliwic i Zabrza ruszyły 5 lipca. Kierowcy mieli więc dużo czasu na przyzwyczajenie się do nowej organizacji ruchu. Jednak po okresie wakacyjnym, zwężenie jezdni staje się coraz bardziej uciążliwe, a w godzinach szczytu na DTŚ tworzą się korki.

– Obecny etap prac remontowych polega na wykonaniu przewiązek oraz wzmocnieniu nawierzchni tzw. „rynien” – mówi Zygmunt Konopka z DTŚ S.A.

Czteromiesięczny remont to tylko wstęp do bardziej zaawansowanych prac, które zaplanowano na 2018 rok.

– Wówczas chcemy wzmocnić obecną nawierzchnię jezdni poprzez wykonanie frezowania profilującego i ułożenie warstwy wyrównawczej oraz nowej warstwy wiążącej o grubości 8 cm na całej długości remontowanego odcinka – tłumaczy Konopka.

Remont ma ruszyć w okresie wczesnowiosennym, w zależności od warunków pogodowych.

– Wykonawca niezwłocznie rozpocznie prace w zakresie sfrezowania całej pozostałej warstwy ścieralnej z wyłączeniem obiektów mostowych oraz ułożenie warstwy wyrównawczej zgodnie z wypracowaną niweletą remontowanego odcinka DTŚ, by na końcu ułożyć nowy krawężnik drogowy – wyjaśnia Konopka. – Ostatnim elementem tego etapu będzie ułożenia warstwy ścieralnej nawierzchni – dodaje.

[perfectpullquote align=”full” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Przypomnijmy, tak szeroki zakres prac to próba rozwiązania problemu falującej jezdni, jaki wystąpił na zabrzańskich odcinkach niespełna rok po ich otwarciu w 2014 roku. Po przeprowadzeniu szczegółowych ekspertyz okazało się, że winny jest materiał wykorzystany podczas budowy drogi. [/perfectpullquote]Konkretnie warstwa, stanowiąca mieszankę odpadów pochodzących z górnictwa węgla kamiennego i popiołu fluidalnego.

Ponieważ materiał ciągle pracował, wykonawca drogi – firma Eurovia Polska S.A. nie była w stanie wcześniej podjąć się naprawy. Sprawę opiniowali m.in. eksperci z krakowskiej AGH i Politechniki Śląskiej w Gliwicach. Ostatecznie zdecydowano, że remont będzie mógł ruszyć dopiero w połowie 2017 roku.

Ostatni etap prac remontowych planowany jest na 2020 rok. Wówczas, jak informuje DTŚ S.A. ma zostać wykonana warstwa ścieralna „umożliwiające ostateczne zniwelowanie odkształceń nawierzchni”.

Budowa ostatnich zabrzańskich odcinków średnicówki pochłonęła ponad 184 mln złotych. Każdy z nich objęty jest trzyletnim okresem gwarancyjnym, który po stwierdzeniu nieprawidłowości został zawieszony, tak aby nie minął przed naprawieniem drogi przez wykonawcę.
Michał Szewczyk