Zadzwonił pracownik banku, potem kontaktowała się policja. Wodzona za nos zabrzanka zaciągnęła kredyt

47-letnia zabrzanka padła ofiarą oszustów, którzy podszyli się pod pracownika banku i policjantów. Przestępcy podstępem skłonili kobietę do wzięcia kredytu, wypłacenie gotówki i wpłacenia jej na „bezpieczny numer konta” przy użyciu wpłatomatu. Kobieta łącznie straciła w ten sposób ponad 43 tys. zł.

Zabrzańska policja po raz kolejny ostrzega przed oszustami, którzy mogą podawać się za fałszywych pracowników banku i policjantów. Zgłosiła się następna poszkodowana osoba.

Kilka dni temu do 47-letniej mieszkanki Zabrza zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku, w którym kobieta ma założone konto i poinformował ją, że w banku odnotowano podejrzane działanie na jej rachunku. Włamania miał dokonywać nieznany mężczyzna, który miał również próbować zaciągnąć kredyt na jej koncie w związku z zakupem kryptowalut. Fałszywy pracownik banku, aby zdobyć jak najwięcej informacji i uśpić czujność kobiety zadawał szczegółowe pytania dotyczące m.in. jej miejsca zamieszkania, posiadanej karty, logowania do konta, czy dokonywanych opłat poprzez różne strony internetowe – relacjonuje sierż. szt. Sebastian Bijok, oficer prasowy KMP Zabrze.

W trakcie rozmowy kobieta została poinformowana, że sprawą zajmuje się już policja i będzie się z nią kontaktował policjant nadzorujący postępowanie. Rzeczywiście po zakończeniu rozmowy do 47-latki zadzwonił oszust podający się za policjanta

– dodaje Bijok.

W trakcie rozmowy „policjant” miał tłumaczyć pokrzywdzonej, jak będą wyglądały dalsze działania, zabronił jej też komukolwiek o nich opowiadać, grożąc przy tym odpowiedzialnością karną.

Po zakończonej rozmowie do kobiety zadzwonił kolejny mężczyzna tym razem podający się z przełożonego „policjanta” z którym wcześniej rozmawiała, uwiarygadniając wszystko to, co wcześniej usłyszała. Z całości tych rozmów wynikało, iż aby ustrzec się przed utratą środków, kobieta ma ściśle współpracować z pracownikiem banku, który wcześniej do niej dzwonił. Tak też zrobiła pokrzywdzona – kontynuuje oficer prasowy. Kiedy do mieszkanki ponownie zadzwonił pierwszy z oszustów, wykonała wszystkie jego polecenia.

Zaciągnęła kredyt w banku, po czym wszystkie pieniądze wypłaciła w gotówce, a następnie zdeponowała w wpłatomacie, używając do tego danych podawanych przez oszusta.

Pokrzywdzona myślała, że pieniądze zostaną zdeponowana na bezpiecznym koncie, a w rzeczywistości trafiły na konto oszustów. Po czasie, gdy oszust przestał się odzywać, 47-latka zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa. Mieszkanka Zabrza w wyniku tego przestępstwa łącznie straciła ponad 43 tysiące złotych – podsumowuje Bijok.

(żms)/KMP Zabrze
fot. KMP Zabrze