Zabrzanka, która pozostawiła własne dzieci bez opieki, usłyszała zarzuty. Grozi jej 8 lat więzienia

34-letnia mieszkanka Zabrza, która porzuciła własne dzieci, została doprowadzona do prokuratury przez mundurowych z Komisariatu I Policji w Zabrzu. To ciąg dalszy sprawy, o której pisaliśmy w kwietniu.

Usłyszała zarzuty fizycznego i psychicznego znęcania się nad swoimi dziećmi oraz porzucenia ich, a przez to narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Wczoraj zabrzański sąd zdecydował o zastosowaniu wobec niej środka zapobiegawczego w postaci dozoru policji, za co grozi kara do 8 lat więzienia – przekazuje sierż. szt. Sebastian Bijok, oficer prasowy zabrzańskiej policji.

Przypomnijmy, w kwietniu do Centrum Wsparcia Kryzysowego Dzieci i Młodzieży trafiło dwoje dzieci, 9-letni chłopiec i 12-letnia dziewczynka.

Ich matka, zostawiła je zupełnie same w domu, bez niczyjej opieki. Sytuacja trwała kilka dni co zaniepokoiło sąsiadkę, która powiadomiła o wszystkim policjantów z pierwszego komisariatu.

W rezultacie zgłoszenia, dzielnicowy udał się do mieszkania w zabrzańskiej dzielnicy Makoszowy. Tam potwierdził zasadność interwencji – zastał dwójkę dzieci, 12-letnią dziewczynkę oraz 9-letniego chłopca. Dzieci były przestraszone, zaniedbane i zapłakane. To nie był pierwszy raz kiedy musiały same sobą się zaopiekować.

(nmm)/KMP Zabrze
fot., wid. KMP Zabrze