Na 3 miesiące trafił do aresztu 40-letni mieszkaniec Zabrza podejrzany o liczne kradzieże z włamaniem, do których dochodziło w wielu śląskich miastach. Przedstawiono mu łącznie 14 zarzutów, w tym dwa dotyczące posiadania narkotyków.
Mysłowiccy kryminalni prowadzili czynności w sprawie włamań, do których w ostatnim czasie dochodziło na terenie miasta. Operacyjne ustalenia policjantów pozwoliły na wytypowanie potencjalnego sprawcy.
– W miniony piątek, 28 sierpnia, stróże prawa przeprowadzili na terenie Sosnowca realizację, podczas której na gorącym uczynku zatrzymali kompletnie zaskoczonego mężczyznę. Okazał się nim 40-letni mieszkaniec Zabrza. Przy mężczyźnie policjanci znaleźli torbę z narzędziami wykorzystywanymi do włamań oraz pochodzącymi z kradzieży, a w należącym do niego samochodzie skradzione elektronarzędzia oraz amfetaminę – przekazuje Śląska Policja.
Podczas przeszukania mieszkania mężczyzny zabezpieczono odzież, przedmioty pochodzące z kradzieży, kolejną porcję amfetaminy i pistolet. Śledczy sprawdzą, czy na jego posiadanie wymagane jest zezwolenie i czy mógł być wykorzystany do popełnienia innych przestępstw
– czytamy dalej w komunikacie.
Zabrzanin trafił do policyjnego aresztu, a kryminalni zbierali materiał dowodowy. Stróże prawa ustalili, że mężczyzna dokonywał włamań m. in. w Mysłowicach, Sosnowcu, Myszkowie i Radzionkowie. Zebrany przez śledczych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu 12 zarzutów dotyczących kradzieży i kradzieży z włamaniem oraz 2 zarzutów posiadania narkotyków.
– 40-letni zabrzanin przestępstw tych dopuścił się w warunkach tzw. recydywy czyli powrotu do przestępstwa, dlatego grozi mu nawet 15 lat więzienia. Na poczet przyszłych kar zabezpieczono znalezioną przy mężczyźnie gotówkę oraz samochód. Decyzją Sądu Rejonowego w Mysłowicach 40-latek trafił na 3 miesiące do tymczasowego aresztu – dodaje policja.
Sprawa ma charakter rozwojowy. Policjanci ustalają, czy mężczyzna może być sprawcą innych włamań, do których dochodziło na terenie województwa śląskiego.
(żms)/Śląska Policja (Mysłowice)
fot. Śląska Policja (Mysłowice)