Spór o lokalizację śmietnika. A wystarczyło… przesunąć go o pół metra

Trudno w to uwierzyć, ale sprawa kontenerów stojących przy ulicy Strażackiej, stała się przedmiotem dyskusji pomiędzy administratorem, Bytomską Spółką Restrukturyzacji Kopalń, a magistratem. Poszło o to, że jeden z ?hasioków? stał w pasie drogowym.

Urzędnicy uznali, że w tej sytuacji śmietniki muszą zmienić lokalizację. Pracownicy firmy .A.S.A, która w mieście odpowiada za odbiór śmieci ustawiali kontenery nieco wyżej, na parkingu przed blokami o numerach: 19, 21 i 23. Lokatorom niezbyt się to podobało. Przestawiali je z powrotem twierdząc, że po pierwsze, blokują one wjazd na parking, po wtóre, z kontenerów, najdelikatniej rzecz ujmując, brzydko pachnie. I tak ? urzędnicy powoływali się na przepisy, a mieszkańcy – na swój komfort.

– Trzeba spotkać się ze wszystkimi stronami i podjąć decyzję ? stwierdziła stanowczo Barbara Chamiga, zastępca naczelnika Wydziału Infrastruktury Komunalnej zabrzańskiego magistratu.

W sporze, po stronie mieszkańców stanęli przedstawiciele Spółki Restrukturyzacji Kopalń argumentując, że skoro do kontenerów śmieci wyrzucają lokatorzy z 20 klatek schodowych, to demokratycznie ? oni stanowią większość, a co za tym idzie ? mają rację. Podobne stanowisko zajął administrator, firma Terma-Dom. Po długich dyskusjach, ostatecznie spór udało się rozstrzygnąć przesuwając? o pół metra śmietnik znajdujący się przy budynku z numerem 19. Konieczny będzie jednak mały budowlany ?zabieg? ? przebudowa muru oporowego przy śmietniku. Tym zajmie się Bytomska Spółka Restrukturyzacji Kopalń. ? Tylko czy trzeba było wielu tygodni przepychanek w tak błahej sprawie, w której można było podjąć decyzję błyskawicznie? ? pytają mieszkańcy.