Poród w toku, auto bez badań i OC, a kierowca… bez uprawnień. Policjanci zawieźli kobietę do szpitala

fot. zdj. poglądowe

Nietypowa akcja zabrzańskiej drogówki. Mundurowi zatrzymali do kontroli samochód, którego pasażerka zaczęła rodzić, a wiozący ją kierowca nie miał uprawnień do kierowania.

Policjanci na sygnałach przewieźli kobietę do placówki medycznej, po czym wrócili do przerwanej kontroli drogowej…

W niedzielę po 17.00 na ulicy Bytomskiej w Zabrzu policjanci ruchu drogowego zatrzymali do kontroli seata ibizę. Kierujący nim 33-latek od razu przyznał policjantom, że nie posiada uprawnień do kierowania, jednocześnie wyjaśniając, że wiezie swoją partnerkę do porodu, który właśnie się zaczął. Na pytanie, czy wzywał karetkę, odpowiedział, że nie, ponieważ poród się już zaczął, a on nie chciał czekać – relacjonuje sierż. szt. Sebastian Bijok, oficer prasowy KMP Zabrze.

Wobec takiej sytuacji policjanci podjęli decyzję o zabraniu kobiety radiowozem do szpitala. Kiedy znalazła się już pod opieką personelu medycznego, wrócili do przerwanej kontroli drogowej

– dodaje Bijok.

Wówczas okazało się, że nie tylko brak prawa jazdy ciążył na sumieniu kierującego. Pojazd, którym 33-latek chciał zawieść swoją partnerkę do porodu, nie miał ważnego badania technicznego oraz aktualnego ubezpieczenia. Za to mężczyzna został ukarany mandatem.

Czy jadąc z ciężarną do szpitala, można bezkarnie łamać przepisy ruchu drogowego? Policja wyjaśnia

Artykuł 16 ustawy kodeksu wykroczeń mówi: Nie popełnia wykroczenia ten, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone nie przekracza wartości większej niż dobro ratowane – przytacza oficer prasowy.

Znaczy to tyle, że jeśli w czasie naruszania przepisu działamy w stanie wyższej konieczności i nasza akcja ma na celu ratowanie dobra wyższej wartości, jakim jest życie lub zdrowie matki i dziecka, możemy poświecić dobro niższej wartości, jakim jest porządek na drodze

– wyjaśnia Bijok, który zaznacza przy tym, iż musi być to niebezpieczeństwo bezpośrednie, rzeczywiste, a nie urojone.

W sytuacji, gdy rzeczywista akcja porodowa jeszcze się nie rozpoczęła i nie występują inne medyczna wskazania, aby natychmiast znaleźć się w szpitalu, kierowca wiozący kobietę do porodu powinien przestrzegać wszystkich przepisów ruchu drogowego. W ten sposób najlepiej zadba o bezpieczeństwo rodzącej oraz nienarodzonego jeszcze dziecka.

(żms)/KMP Zabrze
fot. zdj. poglądowe/Śląska Policja