Po 20 latach próśb i petycji doczekają się… dwóch latarń. Pomógł dopiero budżet obywatelski

Brzmi to trochę jak żart rodem z peerelowskich komedii Stanisława Barei, ale żartem nie jest. Aż 20 lat mieszkańcy części Osiedla Kopernika czekają na montaż lamp przy chodniku prowadzącym przez dwie ulice.

Dlaczego mieszkańcy tak długo musieli czekać na tak prozaiczną rzecz, jak postawienie latarń? Problem był bardziej skomplikowany niż mogłoby się wydawać. Teren należy do Spółdzielni ?Luiza?, zaś słup energetyczny musiałaby postawić firma dostarczająca energię. Z kolei za prąd musiałoby płacić miasto. I tak przez 20 lat pomiędzy wymienionymi instytucjami trwała wymiana korespondencji.

– Tylko że te pisma dawały nam tyle, co umarłemu kadzidło ? zżymają się mieszkańcy.

Sposobem okazało się zgłoszenie tej skromnej inwestycji do budżetu partycypacyjnego. Ale nawet wtedy, tak razu łatwo nie było. Projekt zajął w klasyfikacji dopiero 79 miejsce, głosy na jego realizację oddało 312 mieszkańców, ale tajemnicą sukcesu jest cena. Zakup i montaż lamp, to raptem koszt 10 tysięcy złotych. Dwie latarnie solarne staną wzdłuż chodnika prowadzącego z ul. Banachiewicza na ul. Heweliusza, tuż przy przedszkolu nr 36.

Jak tłumaczy Kazimierz Mezglewski, członek miejscowej Rady Dzielnicy, oświetlenie może mieć zbawienny wpływ na poprawę bezpieczeństwa, bo w okolicy kradzieże i włamania do samochodów zdarzają się dość często.

(TK)