Wszechobecne bohomazy, stanowiące rażący przejaw braku szacunku do cudzego mienia, to problem powszechny, który dotyka właścicieli prywatnych budynków, a także różnego rodzaju instytucji. W reakcji na naniesienie kolejnych napisów na elewację Miejskiego Ośrodka Kultury w Zabrzu, jego dyrektor wystosował list otwarty do artysty nieznanego.
Wystąpienie zamieszczone zostało w mediach społecznościowych MOK. Forma jest nieco żartobliwa, ale dotyczy całkiem poważnego zagadnienia. Warto wspomnieć, że niszczenie mienia ścigane jest na wniosek poszkodowanego właściciela bądź administratora nieruchomości. W zależności od skali dewastacji, może być to traktowane jak przestępstwo albo wykroczenie.
LIST OTWARTY DO ARTYSTY NIEZNANEGO
Drogi Twórco!
Niniejszym zwracam się do Ciebie z prośbą o uszanowanie majątku Miejskiego Ośrodka Kultury w Zabrzu, dokładnie dotyczy ona budynku zlokalizowanego przy ul. 3 Maja 91a w Zabrzu.
Rozumiem doskonale Twoją potrzebę realizacji wizji artystycznych w przestrzeni miasta. Doceniam odwagę i zaangażowanie. Rozumiem również ideę Street Artu. Jestem wielkim miłośnikiem twórczości Banksy’ego i innych artystów z tego nurtu. Jeżeli masz taką potrzebę wyrażania się w artystyczny sposób, to zapraszam do skorzystania z oferty MOK i DOKów w Twoim mieście. Prowadzimy różne zajęcia, również plastyczne. Być może, za Twoją sprawą powstaną warsztaty z użyciem technik typowych dla graffiti.
Co więcej! Może Ty, Artysto Nieznany, sam zechcesz poprowadzić takie zajęcia. Jestem otwarty na propozycje.
Jednocześnie zważając na trudną sytuację finansową mojej instytucji (również Twojej, bo opłacanej z podatków zabrzan), proszę o zaprzestanie aktywności artystycznej na ścianach budynku MOK lub jakichkolwiek innych instytucji kultury. Generuje to zaangażowanie pracowników i niemałe koszty usuwania Twoich „dzieł sztuki”.
Z poważaniem,
Dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Zabrzu
Bartłomiej Latoszek
(żms)
fot. MOK Zabrze (FB)
