Niespokojny mecz z Widzewem. Odpalone zostały race i świece dymne, były próby wtargnięcia

Podczas meczu rozgrywanego na stadionie przy ul. Roosevelta, Górnik Zabrze podejmował Widzew Łódź. Niestety, zabezpieczenie imprezy masowej nie odbyło się bez zakłóceń. Łącznie zatrzymano 5 osób.

Piątkowe spotkanie obejrzało ponad 19 tysięcy kibiców, z czego blisko 1,6 tysiąca stanowili goście. Nad bezpieczeństwem mieszkańców Zabrza i kibiców czuwali zabrzańscy policjanci, licznie wspierani przez mundurowych z katowickiego, krakowskiego, łódzkiego oddziału prewencji i częstochowskiego samodzielnego pododdziału prewencji, a także przewodnicy z psami wyszkolonymi do wyszukiwania materiałów pirotechnicznych. Mundurowi z prewencji, drogówki oraz kryminalni byli obecni w całym mieście.

Zabezpieczali trasy dojazdowe, okolice stadionu i rejony przystanków autobusowych oraz tramwajowych. Policjanci dbali, by każdy z uczestników meczu bez przeszkód dotarł na stadion, a potem równie bezpiecznie powrócił do domu

– przekazuje mł. asp. Sebastian Bijok, oficer prasowy KMP Zabrze.

Niestety, w trakcie zabezpieczenia tej imprezy masowej doszło do incydentów. Policjanci zatrzymali 5 osób. W trakcie doprowadzania kibiców Widzewa na stadion zatrzymany został 40-latek oraz 35-latek, którzy znieważyli policjantów. Młodszy z nich odpowie też za posiadanie narkotyków. W trakcie zabezpieczenia imprezy, mundurowi zatrzymali też trzech kibiców z Łodzi, którzy próbowali wtargnąć na stadion. Doszło również do odpalenia rac świetlnych oraz świec dymnych – dodaje oficer prasowy.

Policjanci z zabrzańskiej komendy zajmujący się przestępczością stadionową prowadzą już czynności zmierzające do identyfikacji osób, które podczas meczu posiadały i odpaliły materiały pirotechniczne. Zgodnie z ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych grozi za to kara do 5 lat więzienia oraz stadionowy zakaz.


(żms)/KMP Zabrze
fot. KMP Zabrze