Cassandra Wilson wystąpi w Zabrzu. Złoży hołd Billie Holiday

Artystka przyjedzie do naszego miasta 4 listopada, a jej koncert odbędzie się w Domu Muzyki i Tańca.

Zdominuje go repertuar z albumu ?Coming Forth By Day?, który ukazał się 7 kwietnia, dokładnie w setną rocznicę urodzin legendarnej Billie Holiday. ?Coming Forth By Day” to angielskie tłumaczenie tytułu staroegipskiej ?Księgi Umarłych? ? zbioru zaklęć mających pomóc w wędrówce w zaświaty. – To jest mój hołd dla piękna, mocy i geniuszu Billie Holiday ? powiedziała Cassandra Wilson przed premierą płyty. Mój album jest zbiorem muzycznych zaklęć, przewodnikiem przez mity, które narosły wokół jej życia. Jest siłą napędową do ponownego zaistnienia twórczości Billie Holiday w XXI wieku. – Nauczyłam się, że zawsze trzeba się zmieniać, jeśli nie idziesz do przodu, umierasz – powiedziała Cassandra po pierwszym występie w Polsce w grudniu 1996 r. Teraz wiedzieliśmy, że chcemy zrobić coś zupełnie innego, że nie mogę zaśpiewać piosenek Billie po prostu w swoim stylu, tak jak to zwykle robią jazzmani. Poprosiłam mojego managera, by spytał producenta Nicka Launaya, czy zgodzi się pracować z nami nad tą płytą. Brytyjczyk zasłynął w roli producenta już pod koniec lat 70. XX wieku, kiedy pomógł wypracować ciekawe, oryginalne brzmienie zespołów: Public Image Ltd., XTC, The Jam. Współpracował z Kate Bush w Londynie i z grupą Talking Heads w Nowym Jorku. Współtworzył ostatnie albumy Nicka Cave?a & The Bad Seeds, grup Yeah Yeah Yeahs i Arcade Fire.

W 1986 r. podpisała kontrakt z niemiecką wytwórnią płytową JMT, a debiutancki album ?Point of View? zjednał jej miłośników nowych brzmień w jazzie. Popularnością cieszyła się płyta ?Blue Skies?, co zwróciło uwagę wytwórni Blue Note Records. Jej szef Bruce Lundvall zaproponował jej kontrakt i współpracę z nowatorskim producentem Craigiem Streetem. Pierwszy album ?Blue Light ?til Dawn? osiągnął nakład 300 tys. egzemplarzy. Dużo większą popularnością cieszyła się nagrodzona Grammy płyta ?New Moon Daughter?, wznowiona teraz po dwudziestu latach.