Górnik Zabrze mimo przegranej na Ukrainie z ZTR Zaporoże w rewanżowym meczu II rundy Pucharu EHF awansował do kolejnej rundy tych rozgrywek. W dwumeczu zabrzanie uzyskali bowiem lepszy bilans.
Zabrzanie szybko otworzyli wynik spotkania. W 5. minucie gry prowadzili 4:2, a trzy minuty później już 6:2. Gospodarze bardzo słabo wyglądali w obronie, a jeszcze mizerniej prezentowali się w ataku.
W 16. minucie spotkania Górnik prowadził bowiem już 9:4 i ? z przewagą pięciu bramek ? spokojnie kontrolował mecz. Na osiem minut przed przerwą zabrzanie dołożyli kolejną bramkę (12:6).
W końcówce pierwszej części gry dobrze funkcjonująca gra gości nieco się posypała, a do odrabiania strat rzucili się gracze z Zaporoża. Rzucając cztery bramki z rzędu, Ukraińcy byli blisko złapania kontaktu bramkowego (12:10), ale na więcej Górnik rywalowi nie pozwolił, na przerwę schodząc z prowadzeniem 14:12 (w dwumeczu 42:37).
Druga połowa zapowiadała się na niezwykle zaciętą. Zabrzanie przez cały czas utrzymywali Ukraińców na dystans dwóch bramek. O losach rywalizacji przesądził ostatni kwadrans spotkania. Nie najlepiej weszli w niego zabrzanie, którzy w 46. minucie gry ? po raz pierwszy w tym meczu ? przegrywali (20:21). W reakcji na bieg boiskowych wydarzeń o czas poprosił sztab szkoleniowy Górnika, ale nie wyszło to gościom na dobre, bo zaraz po wznowieniu gry kolejną bramkę dołożyli Ukraińcy. Po chwili jednak trafili także Trójkolorowi i wynik znów był na styku (21:22).
Na kilkadziesiąt sekund przed końcową syreną ? przy wyniku 27:25 dla gospodarzy ? wydawało się, że w Użgorodzie dojść może do dogrywki, ale to łupem zabrzan padła ostatnia w tym meczu bramka i to Górnik ? mimo porażki ? mógł cieszyć się awansem do kolejnej rundy Pucharu EHF za sprawą zwycięstwa w dwumeczu 54:52.
(TK)