Piłkarze zabrzańskiego Górnika wracają z dalekiego Szczecina bogatsi o trzy punkty. Mecz z Pogonią był pełen emocji. Niekwestionowanym bohaterem spotkania został Tomasz Loska, który w pierwszej połowie obronił rzut karny.
Bez zmian w stosunku do meczu pucharowego rozpoczęli spotkanie z Pogonią Szczecin piłkarze Górnika. Kilka dni po 120 minutowym meczu z Sandecją, mając za sobą długą podróż, podopieczni trenera Marcina Brosza rozpoczęli mecz z typowym dla siebie animuszem. Brakowało jednak dokładności w grze. Uwaga ta dotyczy zresztą poczynań obu zespołów.
Tradycyjnie przewaga w posiadaniu piłki należała do przeciwnika. Na większe emocje kibice musieli do ostatnich minut pierwszej połowy, kiedy to sędzia Krzysztof Jakubik podyktował rzut karny, za zagranie ręką Wolsztyńskiego. Adam Gyurcso przegrał jednak, ku radości fanów z Zabrza, pojedynek z Tomaszem Loską. “Gienek” już wcześniej udowodnił, że jest w tym meczu świetnie dysponowany. Górnicy zagrozili bramce Załuski dwukrotnie – były to strzały zza pola karnego Żurkowskiego oraz Kurzawy. Pierwszy poszybował ponad bramką, z uderzeniem Rafała poradził sobie golkiper Pogoni.
[perfectpullquote align=”full” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]W zasadzie pierwsza akcja Górnika przeprowadzona w drugiej części meczu przyniosła 14-krotnym Mistrzom Polski prowadzenie. Była to 51 minuta. [/perfectpullquote]Wówczas po rzucie rożnym wykonanym lewą nogą przez Kurzawę piłkę do szczecińskiej bramki z bliska głową wpakował Mateusz Wieteska. Kilka minut później doskonałą sytuację zmarnował Angulo, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Załuską. Bask posłał jednak piłkę ponad bramką.
W 65 minucie Górnik podwyższył prowadzenie. Koj wyłuskał piłkę w okolicach pola karnego gospodarzy. Sytuację na 2:0 wykorzystał z zimną krwią Damian Kądzior. Gospodarze po kilku minutach otrząsnęli się z szoku. Groźnie atakowali, jednak bezbłędny był Loska. Portowcy zdołali pokonać go tylko raz. Zrobił to Zwoliński strzałem głową po stałym fragmencie gry. Ostatnie sekundy meczu to sporo nerwowości w grze obu ekip, a także druga żółta, a w konsekwencji czerwona kartka dla “Ambro”. Po zakończeniu czwartej doliczonej przez sędziego minuty piłkarze, sztab oraz liczni kibice z Zabrza z ulgą i radością przyjęli ostatni gwizdek sędziego.
Pogoń Szczecin – Górnik Zabrze 1:2 (0:0)
0:1 – Wieteska 51′
0:2 – Kądzior 65′
1:2 – Zwoliński 88′
Sędziował Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów 4548
(gornikzabrze.pl)