PIŁKA NOŻNA
Paweł Golański, były reprezentant Polski i uczestnik Ligi Mistrzów, został piłkarzem Górnika Zabrze. Ten transfer to spore zaskoczenie.
33-letni obrońca miał bowiem ważny kontrakt z rumuńskim ASA Târgu Mure?, z którym zdążył wystąpić w eliminacjach Ligi Europy przeciwko francuskiemu Saint-Etienne. Tymczasem w miniony czwartek złożył podpis pod półtoraroczną umową z Górnikiem.
Rozstanie Pawła Golańskiego z ligą rumuńską było pokłosiem fatalnej sytuacji finansowej klubu, w którym występował. Po konsultacji z rodziną zawodnik wrócił do Polski. Dostał kilka ofert, ale zdecydował się na Górnika, bo jak podkreśla, to utytułowany klub i rozpoznawalna futbolowa marka.
Paweł Golański jeszcze kilka lat temu zastrzegał, że w polskiej lidze na pewno nie zagra. O ile ASA Târgu Mure? było ledwie paromiesięcznym flirtem, tak jego występy w ekipie Steauy Bukareszt można nazwać wieloletnim związkiem. Grał tam przez trzy sezony, a trafił za kwotę miliona euro w 2007 r., gdy Rumuni odzierali ze złudzeń Zagłębie Lubin marzące o Lidze Mistrzów. Steaua ograła mistrza Polski w eliminacjach.
Golański debiutował w elitarnych rozgrywkach w przegranym meczu przeciwko Arsenalowi (1:2).
Rok później Steaua znów grała w europejskiej elicie. Fakt, że zasmakował gry w dobrym klubie, sprawił, że marzyło mu się kontynuowanie gry za granicą. Przymierzano go do Sturmu Graz (Austria) i rosyjskiego Tom Tomsk, ale nic z tego nie wyszło. Ostatecznie wrócił do Korony Kielce, z której wystartował do piłkarskiej Europy.
To właśnie z Korony Kielce zna trenera Leszka Ojrzyńskiego.
? To jest typ trenera, który odpowiada mi mentalnie. Jest charyzmatyczny i stanowczy ? mówi Paweł Golański, porównując szkoleniowca do trenera Dana Petrescu.
Nowy obrońca Górnika wchodząc do szatni zabrzańskiej drużyny, przywitał się ze starymi znajomymi. Z Radkiem Sobolewskim zna się jeszcze z czasów, gdy otrzymywali powołania do reprezentacji Polski. Golański debiutował w kadrze, gdy selekcjonerem był Leo Benhakker. Pojechał też na Euro 2008.
Z Łukaszem Madejem przyjaźnią się od czasów gry w ŁKS-ie Łódź, wspólnie sięgali po mistrzostwo Europy U-18 w 2001 r. Michała Janotę i Macieja Korzyma poznał w czasie, gdy występował w Kielcach. Doliczając do tego dobrą znajomość z Olkiem Kwiekiem, w Zabrzu powinien czuć się jak ryba w wodzie.
? Myślę, że tak też będzie ? uśmiecha się Golański, przyznając, że już nie może doczekać się derbów z Ruchem.
? Liczę na stuprocentową frekwencję na nowym stadionie ? podsumowuje obrońca Górnika.