Na osiedlu Borsiga w sobotę, 23 listopada, doszło do pożaru. Jego ofiary – mieszkańcy budynku przy ulicy Głowackiego – straciły nie tylko dach nad głową, ale również dorobek całego życia. W pożarze na szczęście nikt nie zginął.
Urząd Miasta oraz Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Zabrzu zapewniają ofiarom pomoc w zakwaterowaniu oraz opiece psychologa.
– Utrata dachu nad głową to wielka tragedia. Doskonale rozumiem jak ważne jest poczucie bezpieczeństwa, dlatego Miasto Zabrze kontynuuje działania mające na celu pomoc pokrzywdzonym w sobotnim pożarze – komentuje prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik.
– Spotykamy się z właścicielem budynku przy ul. Głowackiego 10 – Spółką Restrukturyzacji Kopalń i pracujemy nad zapewnieniem pogorzelcom mieszkań zastępczych, zamiast dotychczasowego hotelu. Wiemy, że spośród siedemnastu zamieszkałych w obiekcie lokali, najemcy dwóch z nich posiadają tytuł prawny do mieszkania socjalnego – dla nich miasto już przygotowuje mieszkania. Pozostali mogą liczyć na naszą pomoc przy działaniach podejmowanych przez SRK. Nie wiemy jeszcze czy budynek nadaje się do remontu – prawdopodobnie tak, ale to potwierdzą dokładne ekspertyzy. Dziękuję strażakom za wykazane przez nich zaangażowanie – dodaje prezydent Zabrza.
Poszkodowanym w pożarze miasto zaproponowało w sobotę zakwaterowanie w hostelu.
Skorzystało z niego dwanaście osób, które aktualnie przebywają w hotelu przy Hali Pogoń i mają zapewnione trzy posiłki dziennie.
Pozostali pogorzelcy postanowili zatrzymać się u swoich rodzin. MOPR Zabrze zapewnia opiekę psychologiczną potrzebującym. Każdy, kto chciałby pomóc, może skontaktować się z koordynatorem z ramienia MOPR (tel. 32 2777817).
Dla pogorzelców założono także dwie zbiórki: w serwisie pomagam.pl i zrzutka.pl. Celem każdej z nich jest uzbieranie 100 tys. złotych.
(żms)/UM Zabrze
fot. zdj. poglądowe/px