Samochód dostawczy zablokował drogę. Tak zakończyła się ucieczka kierowcy „na podwójnym gazie”

Zabrzańscy policjanci prowadzili pościg za mężczyzną, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Nie dość, że 45-latek nie miał prawa jazdy, które mu odebrano za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości, to jeszcze był pijany.

Oprócz kilku lat więzienia grożą mu także dotkliwe kary finansowe.

Do zatrzymania 45-letniego mężczyzny doszło w poniedziałkowy poranek. Kilka minut po godzinie 10:00 oficer dyżurny otrzymał informację o samochodzie marki Toyota, który porusza się, ulicą Sobieraja a jego kierowca może być pod wpływem alkoholu. Mundurowi natychmiast udali sie we wskazany rejon i na ulicy Fontanusa zauważyli toyotę – mówi sierż. szt. Sebastian Bijok, rzecznik prasowy zabrzańskiej policji.

Funkcjonariusze wydali sygnał do zatrzymania się kierującemu, jednak mężczyzna zignorował go i zaczął uciekać, kierując się w stronę Gliwic.

Pościg zakończył się 2 km dalej na ulicy Na Łuku w Gliwicach, gdzie uciekającemu toyotą drogę zablokował kierowca samochodu dostawczego.

Dzięki tej obywatelskiej postawie policjanci mogli odciąć drogę ucieczki i 45-latek został zatrzymany. Jak wskazało badanie alkomatem, 45-letni mieszkaniec Gliwic miał w organizmie ponad półtora promila alkoholu. Mężczyzna odpowie teraz nie tylko za kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu, ale również za ucieczkę przed policyjną kontrolą – dodaje Bijok.

Gliwiczaninowi grozi do 5 lat więzienia. Oprócz tego sąd zobowiąże go do wpłaty świadczenia na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości nie mniejszej niż 10 tys. zł, ponieważ 45-latek był już karany za jazdę w stanie nietrzeźwości. Dodatkowo czeka go dożywotni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.

(żms)/KMP Zabrze
fot. KMP Zabrze