Rusza ekstraklasa. Dziś Górnik zmierzy się na wyjeździe z Wisłą Kraków

Pierwszym rywalem Trójkolorowych będzie ekipa Białej Gwiazdy. Będzie to mecz z podtekstami. Do Wisły dołączyli przed sezonem piłkarze dobrze znani w Zabrzu – Krzysztof Mączyński i Tomasz Cywka

Wisła, niedawny ligowy potentat, jest obecnie targana poważnymi kłopotami finansowymi. Kontraktuje jednak nowych piłkarzy, a ci zdają się nie przejmować problemami klubu.

– Pieniądze? Nie, one nie są najważniejsze. Znam ten problem z ŁKS-u Łódź, gdzie nie płacili mi przez osiem miesięcy, w Górniku też nie było kolorowo. Myślę, że w Wiśle te problemy są tymczasowe. Dlaczego wróciłem z Chin? Bo to był po prostu za daleki transfer ? mówi Krzysztof Mączyński, który w ostatnich tygodniach podjął dość zaskakującą decyzję o rozstaniu się z zespołem Guizhou Renhe, uczestnika azjatyckiej Ligi Mistrzów.

Początkowo Mączyński był przymierzany do walczącego o fazę grupową Ligi Mistrzów, Lecha Poznań, kojarzono go także z niemieckim Nuernberg. Z powodów rodzinnych wybrał jednak ofertę z bliskiego mu Krakowa.

W Wiśle mamy więcej zabrzańskich akcentów. Trzyletni kontrakt z klubem podpisał Tomasz Cywka, były piłkarz Gwarka, który przez ostatnie dziewięć lat z powodzeniem występował w klubach zaplecza Premier League, m.in. w Derby County, a ostatnio w Blackpool, przy czym tej przygody nie będzie najlepiej wspominał.

– Mój bilans, to ledwie sześć spotkań. Lee Clark obejmując zespół wszystkim obcokrajowcom wskazał drzwi. Mogę powiedzieć, że w pewnym sensie padłem ofiarą ksenofobii ? mówi 27-letni Cywka, którego trener Kazimierz Moskal najpewniej ustawi na środku pomocy.

W Krakowie drugą młodość przeżywa Paweł Brożek. Ostatni kontrolny mecz wiślacy rozegrali przeciwko czeskiemu Banikowi Ostrava. Wygrali (3:1), a dwa gole zdobył właśnie Brożek.

Poprzedni sezon, to bilans gier na korzyść Wisły, która dwukrotnie z Górnikiem wygrała (0:5 i 4:1) i raz zremisowała (1:1).

Początek dzisiejszego spotkania, godz. 18.00.

(TK)