Paliło się mieszkanie a w nim… plantacja marihuany. „Hodowca” sam zgłosił się na policję

Na ulicy Nowodworskiej w Zabrzu doszło do pożaru mieszkania. Przy okazji prowadzenia akcji gaśniczej, interweniujący strażacy odkryli plantację marihuany.

7 marca w godzinach porannych dyżurny zabrzańskiej komendy otrzymał zgłoszenie dotyczące pożaru mieszkania, w którym prowadzący akcję gaśniczą strażacy ujawnili krzaki marihuany. Z powodu pożaru z kamienicy ewakuowany 17 mieszkańców. Na miejscu czynności prowadziła ekipa dochodzeniowo-śledcza wraz z biegłym z zakresu pożarnictwa. W trakcie czynności zabezpieczono 20 krzaków marihuany oraz blisko 1,5 kg suszu – przekazuje sierż. szt. Sebastian Bijok, rzecznik zabrzańskiej policji.

Według wstępnych ustaleń biegłego z zakresu pożarnictwa do pożaru doszło wskutek zapalenia się elementów instalacji wykorzystywanej do uprawy marihuany.

W wyniku prowadzonych czynności dochodzeniowo-śledczych ustalono, że mieszkanie wynajmowane było przez 32-letniego mężczyznę, który kiedy dowiedział się, że szuka go policja, postanowił sam zgłosić się do śledczych w celu złożenia wyjaśnień. Mężczyzna usłyszał już zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków oraz uprawy konopi. Grozi mu za to do 10 lat więzienia – dodaje oficer prasowy.

(nmm)/KMP Zabrze
fot. KMP Zabrze