Mariusz Jurasik, legenda polskiej piłki ręcznej i grający trener Górnika Zabrze kończy karierę zawodnika.
W pierwszą niedzielę maja, kibice Górnika Zabrze po raz ostatni mogli zobaczyć w akcji na parkiecie Mariusza Jurasika, czołowego zawodnika i jednocześnie trenera zabrzańskich handballistów. Popularny ?Józek? zdecydował bowiem, że wraz z zakończeniem sezonu rezygnuje z kariery sportowej i skupia się na pracy szkoleniowej.
– Po ośmiu miesiącach łączenia gry z kierowaniem zespołem wiem już, że lepiej prowadzi się drużynę z ławki. Wtedy mam zawsze zimną głowę, wiem, co można zmienić, co poprawić ? motywuje swoją decyzję doświadczony gracz.
Niedzielny mecz z KPR RC Legionowo, miał wyjątkowe znaczenie dla Górnika Zabrze. Najważniejszym, taktycznym zadaniem było zwycięstwo i wzmocnienie szans na obronę piątego miejsca wywalczonego przed rokiem w PGNiG Superlidze Mężczyzn. Zawodnicy chcieli jednak zdobyć nie tylko ligowe punkty, ale i godnie pożegnać Mariusza Jurasika. Plan się powiódł. Zabrzanie pewnie wygrali, a sam Jurasik zagrał koncertowo, pozostawiając w sercach kibiców wątpliwości, czy dobrze zrobił schodząc z parkietu przy takiej formie. Górnik zwyciężył różnicą dziesięciu bramek (37:27). Najwięcej, bo aż dziewięć goli, zdobył Mariusz Jurasik. To był jego ostatni mecz przed zabrzańską publicznością. ?Józek? będzie miał jeszcze okazję zagrać w trójkolorowej koszulce w rewanżu w Legionowie oraz w Final Four Pucharu Polski na warszawskim Torwarze.
Bez wątpienia Mariusz Jurasik może być traktowany, jako legenda polskiej piłki ręcznej. Obchodzący czwartego maja swoje 40 urodziny szczypiornista, zaliczył aż 207 występów w reprezentacji Polski. Zdobył srebrny medal Mistrzostw Świata w 2007 roku oraz brązowy dwa lata później.
W parze z sukcesami w reprezentacji szły osiągnięcia ligowe. Pięciokrotnie zdobył medal mistrzostw Polski, czterokrotnie dzierżył w ręku Puchar Polski, był też brązowym medalistą mistrzostw Niemiec. Ostatni, brązowy krążek mistrzowski zdobył w 2014 roku, grając już w Zabrze.