„Napadło mnie dwóch mężczyzn” – zeznała policji. Później okazało się, że było zupełnie inaczej

Nietrzeźwa kobieta, która bezpodstawnie wezwała policję została ukarana mandatem. Kobieta wracając z imprezy do domu upadła na chodnik i obtarła sobie policzek. Bojąc się reakcji męża, wymyśliła napad.

Do zdarzenia doszło w piątkowy wieczór na ulicy Pawliczka w Zabrzu. Na telefon alarmowy zadzwoniła kobieta, która poinformowała, że przed chwilą została napadnięta przez dwóch mężczyzn. Z relacji 31-latki wynikało, że sprawcy usiłowali wyrwać jej torebkę. Jednak dzięki jej zdecydowanej reakcji nie udało im się to. Niestety w trakcie szarpaniny kobieta upadła na chodnik i obtarła lewy policzek.

Policjanci natychmias podjęli czynności zmierzające do zatrzymania sprawców. W trakcie penetracji terenu, w której udział brała 31-latka, kobieta wielokrotnie zmieniała wersje zdarzenia. [perfectpullquote align=”full” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Podczas wykonywanych czynności przyznała policjantom, że całą historię wymyśliła, gdyż bała się reakcji męża, gdy wróci pijana i poobijana do domu.[/perfectpullquote]

Kobieta wcześniej spożywała alkohol z koleżankami. Gdy wracała do domu potknęła się i upadła na chodnik uderzając twarzą w betonową nawierzchnię. Badanie trzeźwości wskazało, że kobieta miała 2,8 promila alkoholu w organizmie. Za bezpodstawne wezwanie policji został ukarana mandatem w wysokości 500 złotych.