Na portalu randkowym poznała agenta CIA. Miała pomóc mu odzyskać depozyt, straciła majątek

66-letnia zabrzanka myśląc, że koresponduje z oficerem amerykańskiego wywiadu, straciła aż 140 tys. złotych. Niestety, padła ofiarą tzw. oszustwa nigeryjskiego. Na czym polega ten proceder?

Poznali się na portalu randkowym. On miał być agentem CIA i mieszkać w Warszawie, później wyjechał do Omanu, gdzie brał udział w misji, która się przedłużała i dlatego nie mogli się spotkać. W trakcie znajomości poprosił ją o pomoc w odzyskaniu depozytu o dużej wartości…

Oszuści tworzą fikcyjne opowieści podając się np. za amerykańskich lekarzy, agentów czy żołnierzy i proszą o odbiór paczki z dużą gotówką, po którą przyjadą. Ich historie opierają się również na odzyskaniu pieniędzy z zablokowanego konta uchodźcy politycznego, wygraniu ogromnej kwoty pieniędzy w jednej z loterii któregoś europejskiego kraju czy też pomocy w uzyskaniu spadku, lub depozytu o ogromnej wartości – informuje sierż. szt. Sebastian Bijok, oficer prasowy KMP Zabrze.

Podobnie było w przypadku 66-letniej zabrzanki, która od pół roku korespondowała przez Internet z mężczyzną podającym sie za agenta CIA.

Choć nigdy się nie widzieli to relacja, którą zbudował mężczyzna, pozwoliła mu na przekonanie zabrzanki, aby ta zajęła się rzekomym bardzo wartościowym depozytem, który miał zostać przesłany z Hiszpanii do Polski. 66-latka używając do tego własnych pieniędzy, płaciła za koszty transportu, opłaty celne i inne pojawiające się wydatki związane z odzyskaniem depozytu. Jej „przyjaciel” cały czas zapewniał ją, że wszystkie poniesione koszta zostaną zwrócone – dodaje oficer prasowy.

W tym przypadku analogicznie jak w innych odmianach oszustwa nigeryjskiego prowadzona była gra na czas, która miała na celu jak najdłuższe zwodzenie ofiary i wyłudzenie jak największej kwoty pieniędzy. Kiedy kobieta zorientowała się, że cała historia może być fikcją, o wszystkim poinformowała zabrzańską policję.

Oszustwo nigeryjskie – odzyskanie środków prawie niemożliwe

Oszustwo nigeryjskie lub Nigeryjski szwindel to proceder przestępczy – oszustwo, najczęściej zapoczątkowane kontaktem poprzez wykorzystanie poczty elektronicznej, polegający na wciągnięciu (dawniej przypadkowej, obecnie coraz częściej typowanej) ofiary w grę psychologiczną.

Jej fabuła oparta jest na fikcyjnym transferze dużej (często przesadnie wygórowanej – nawet rzędu kilkunastu milionów funtów lub dolarów amerykańskich) kwoty pieniędzy, z jednego z krajów afrykańskich (najczęściej Nigerii, choć obecnie może również chodzić o każdy inny kraj – coraz częściej w grę wchodzi Wielka Brytania, Hiszpania) – mającą na celu wyłudzenie pieniędzy.

Niestety wykrywalność sprawców tego rodzaju przestępstw jest znikoma, co może być również wynikiem niezadowalającej jakości współpracy z nigeryjskimi organami ścigania. W rezultacie odzyskanie pieniędzy jest praktycznie niemożliwe.

Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.

(żms)/KMP Zabrze, Podlaska policja
fot. px/zdj. poglądowe