Przedstawiciele samorządu tłumaczą, że każda gmina jest zobligowana na sytuacje nadzwyczajne. Scenariusz napływu imigrantów, do takich właśnie należy.
? W budżecie miasta mamy rezerwę ogólną na niezaplanowane wydatki w wysokości ok. 3 mln zł i rezerwę na sytuacje kryzysowe w wysokości 2 mln zł – wylicza skarbnik miasta, Piotr Barczyk, dodając, że miasto powinno otrzymać z budżetu państwa pieniądze na pokrycie kosztów pobytu uchodźców.
A to oznacza, że przyjęcie kilkuset osób nie byłoby jakimś dużym problemem. Wydział Zarządzania Kryzysowego posiada w magazynach 300 koców. Nocleg grupie 70 osób można zabezpieczyć w pokojach hali Pogoni i Walki Makoszowy.
? To tymczasowe schronienie dla osób poszkodowanych w zdarzeniach losowych ? tłumaczy Artur Nowakowski, naczelnik wydziału. ? Trudno byłoby tam przebywać dłużej niż kilka dni, bo nie jest wyposażone w kuchnię.
– Wątpię jednak, abyśmy byli dla nich krajem docelowym. Bylibyśmy raczej dla nich kolejnym etapem pobytu w Polsce. Najpierw zostaną skierowani do zamkniętych ośrodków. Tam powinni zostać sprawdzeni, czy mają związki z terroryzmem, czy są uchodźcami, czy emigrantami ekonomicznymi ? podkreśla Piotr Barczyk.
Z kartą pobytu wydaną przez urzędników rządowych uchodźca mógłby zgłosić się do Urzędu Miejskiego. Anna Wyleżoł, naczelnik Wydziału Zarządzania Nieruchomościami Urzędu Miejskiego w Zabrzu jest zdania, że gdyby w krótkim czasie w Zabrzu pojawiło się ich wielu z kartą pobytu, to początkowo zostaliby zakwaterowani zbiorowo w salach gimnastycznych. Potem, zależnie od tego czy przez Polskę tylko przejeżdżają czy wybrali ją jako kraj docelowy, udzielana byłaby im pomoc.
Zgodnie z przepisami cudzoziemiec przebywający legalnie w naszym kraju może uzyskać pomoc finansową na naukę języka, utrzymanie, składki zdrowotne i społeczne.
(TK)