Bramki zdobywali: Maciej Korzym dla Górnika i Maciej Makuszewski dla Lechii. Tuż przed przerwą rzut karny zmarnował Mariusz Magiera.
W 10. minucie Maciej Makuszewski podał na prawej stronie pola karnego do Lukáša Haraslína, jednak strzał oddany przez Słowaka był zbyt słaby i Grzegorz Kasprzik bez problemu złapał piłkę. W 18. minucie goście objęli prowadzenie. Radosław Sobolewski zagrał na prawdą stronę do Romana Gergela, a słowacki pomocnik dośrodkował w pole karne do Macieja Korzyma, który przyjął piłkę i z bliskiej odległości pokonał Marko Maricia. Dziewięć minut później ładną akcją popisała się Lechia. Adam Buksa zacentrował z lewej strony, futbolówkę głową zgrał Ariel Borysiuk, Makuszewski odegrał do pomocnika gospodarzy, a ten oddał strzał, który jednak zdołał obronić Kasprzik.
W 38. minucie gospodarze wyrównali. Haraslín zagrał na prawej stronie do Buksy, a napastnik gdańszczan będąc przy linii końcowej wycofał piłkę do nadbiegającego Makuszewskiego, który strzałem bez przyjęcia pokonał golkipera gości. Górnik tuż przed przerwą miał jeszcze szansę, by ponownie wyjść na prowadzenie. Jakub Wawrzyniak faulował w polu karnym Gergela i sędzia odgwizdał rzut karny. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Mariusz Magiera, lecz futbolówka po jego strzale poleciała wysoko nad bramką.
W 59. minucie Borysiuk uderzył z rzutu wolnego, a Kasprzik z trudem wybił piłkę przed siebie, jednak dobitka Grzegorza Wojtkowiaka była nieudana. W 81. minucie mocny strzał z dalszej odległości oddał Kosznik, lecz Marić złapał futbolówkę.
Zdobyty w Gdańsku punkt zabrzanom niewiele daje. Górnik zajmuje przedostatnią lokatę i ma zaledwie jeden punkt.
(TK)