Rywalizację w sporcie, bez względu na rodzaj dyscypliny, już od dawna nie można nazwać czystą. O wyniku coraz częściej nie decydują bowiem indywidualne umiejętności, utrwalane za pomocą ciężkiego i cyklicznego treningu, a zakulisowe rozmowy i nieczyste negocjacje pomiędzy zainteresowanymi stronami.

Jest to na tyle ważny temat, że postanowiliśmy przyjrzeć mu się z bliska i ocenić, czy korupcja w sporcie to wciąż tylko pojedyncze przypadki, czy już szeroko rozwinięty proceder, nad którym ciężko zapanować. Zapraszamy do lektury.

Na początku warto odpowiedzieć sobie na pytanie, które nurtuje na pewno niejednego fana sportu. Dlaczego mecze są ustawiane? Tutaj odpowiedź może być tylko jedna i z całą pewnością nie zaskoczy nikogo – pieniądze. To one przede wszystkim generują w umysłach ludzi myśli, które później przekładane są na czyny niszczące pierwotną ideę rywalizacji sportowej.

Można bez najdrobniejszego słowa zawahania napisać, że sport stał się tak naprawdę ofiarą własnej popularności. I możemy to dostrzec coraz częściej, patrząc chociażby na zwykle statystyki. Coraz częściej zdarza się bowiem, iż ogólna suma zakładów bukmacherskich na dane wydarzenie sportowe, przebija o nawet kilkadziesiąt razy normalne przychody pochodzące z tytułu organizacji widowiska.

Dla przykładu weźmy normalny tenisowy turniej. Organizatorzy osiągają przychód, ze wszystkich źródeł, w granicach 10-12 milionów euro. Z tego wydają na wszystkie nagrody dla uczestników około dwa miliony, więc na czysto wychodzi im mniej więcej 10 mln zysku. I teraz zestawmy to z sumą zakładów bukmacherskich na ten turniej, przekraczającą 350 milionów euro!
Różnica jest kosmiczna, prawda? Spoglądając na te powyższe liczby, nie sposób nie spostrzec możliwości zgarnięcia zdecydowanie większego zysku (patrząc na przykład z pozycji zawodnika). Im bardziej prestiżowy turniej lub mecz, tym większa suma postawionych zakładów na określone typy bukmacherskie (przykładowe typy na zakłady piłkarskie do przejrzenia pod tym linkiem: www.legalsport.pl/typy/pilka-nozna). I tutaj możemy posłużyć się kolejnym przykładem. Sam finał piłkarskiej Ligi Mistrzów w tym momencie „produkuje” bukmacherom zysk w granicach miliarda euro!

Jakie dyscypliny są ustawiane? Wszystko zależy od popularności

Nie da się ukryć, że narażone na korupcję są przede wszystkim dyscypliny mniej medialne. Im mniejsze zainteresowanie ze strony kibiców, czy mediów, tym lepiej dla organizacji mafijnych handlujących meczami. Oczywiście od każdej reguły są odosobnione wyjątki, ale ciężko sobie wyobrazić korupcję na przykład w angielskiej Premier League, niemieckiej Bundeslidze, czy chociażby amerykańskiej NBA (National Basketball Association). Kluby, sędziowie, czy też zawodnicy mają teraz po prostu zbyt wiele do stracenia, choć oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że „czarna owca” w każdym stadzie trafić się zawsze może.

Większość z Was pewnie myśli, że wspomniany przed momentem futbol znajduje się na szczycie listy dyscyplin najchętniej „przekręcanych”. W rzeczywistości tak nie jest, albowiem „sportowe mafie” preferują przede wszystkim sporty, gdzie naprzeciw siebie stają pojedynczy zawodnicy. Wówczas korupcja jest cięższa do wykrycia. Wystarczy przecież przekupić tylko jednego zawodnika, a nie np. całą drużynę piłkarską. No i poza tym, sama dyscyplina daje zdecydowanie większe pole manewru.

W efekcie najbardziej skorumpowaną dyscypliną sportową jest… tenis ziemny. Bardzo często można zauważyć chociażby to, że nic nieznaczący w tenisowym świecie zawodnik wiedzie dostanie życie i stać go niemal na wszystko. A przecież na korcie wygrał co najwyżej parę groszy albo odszedł z niczym. Zresztą nie trzeba daleko szukać, bo dwaj wybitni zawodnicy – Roger Federer oraz Novak Djoković – przyznali się, że otrzymywali propozycje sprzedania meczu. Warto nadmienić, że z niej nie skorzystali, ale sam fakt propozycji już daje do myślenia. Są to bowiem zawodnicy największego kalibru. Najbardziej rozpoznawalne „marki”, które mają na całym świecie miliony wiernych kibiców. Jak przestępcy bez skrępowania dotarli do nich, to aż strach pomyśleć, co dzieje się na dole tenisowego rankingu.

Należy także wspomnieć, że coraz częściej ustawiane nie są całe mecze, a konkretne podtypy, które coraz śmielej wchodzą do ofert firm bukmacherskich. Dodatkowo są one oferowane w zakładach „na żywo”, więc można w krótkim czasie nieuczciwie zarobić na kilku zakładach – no i szansa na wykrycie takiego procederu jest zdecydowanie mniejsza. Dla przykładu – w piłce nożnej mogą być to rzuty rożne, żółte i czerwone kartki, czy dokładny wynik po X minutach rywalizacji. Z kolei w tenisie najchętniej obstawia się poszczególne gemy (w grę wchodzą nawet dokładne wyniki np. 0:40) lub sety. Proszę sobie teraz wyobrazić, ile nieczystych kombinacji można przeprowadzić podczas jednego tenisowego meczu.

Największe afery korupcyjne w sporcie

Pierwszym przykładem z brzegu może być tenisowy pojedynek Nikołaja Dawydienko z Martinem Arguello z 2007 roku, który dla wielu do dziś jest najbardziej zagadkowym podejrzeniem o ustawienie meczu w historii tenisa ziemnego. Wówczas Rosjanin w pierwszym secie zwyciężył bez problemów 6:2. Jeszcze lepiej rozpoczął drugą część meczu, albowiem rozstawiony z numerem 1 gracz przełamał rywala i wyszedł na prowadzenie 3:0. Problemy zaczęły się potem, ponieważ Argentyńczyk zaczął odrabiać straty i ostatecznie pokonał wyżej notowanego rywala, który skreczował.

Nie byłoby w tym nic dziwnego, bo przecież takie sytuacje się zdarzają, ale przy stanie 3:0 w drugim secie kurs na zwycięstwo Arguello wynosił u jednego z bukmacherów zaledwie 1.20! To się w bukmacherce na co dzień nie zdarza. Było to spowodowane zapewne tym, że chwilę wcześniej wpłynął bardzo pokaźny zakład na zwycięstwo Argentyńczyka i kursy od razu wywróciły się do góry nogami. Z informacji archiwalnych, jakie można znaleźć w Internecie, wynika, że suma wszystkich zakładów na ten mecz wynosiła ponad 7 milionów euro! W porównaniu z pulą nagród (400 tysięcy euro) wygląda ona naprawdę kosmicznie. Warto zaznaczyć, że przekręcone spotkanie odbyło się w Sopocie, podczas turnieju Orange Prokom Open.

Jak już wspominamy o Polsce, to chyba wszyscy pamiętamy aferę korupcyjną w polskim futbolu. Na liście skazanych za korupcję jest ponad 400 nazwisk, w tym między innymi Ryszard F., pseudonim Fryzjer” (główny oskarżony). A do tego dochodzą jeszcze przecież kluby. Niemal 70 drużyn ustawiało lub próbowało ustawiać ostateczny rezultat sportowej rywalizacji. Spore wrażenie na przeciętnym sympatyku piłki nożnej musi również robić ogólna liczna „przekręconych” spotkań w naszym kraju. Ponad 600 meczów kończyło się w nieuczciwy sposób! Wliczają się w to nie tylko starcia w niższych ligach, ale także rywalizacje w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Sport boryka się nie tylko z czystą korupcją, polegającą na „wymianie” pieniędzy na korzystny rezultat, ale także „układami”. Można je nazwać roboczo „korupcją drugiej kategorii”. Najlepiej zobrazuje ją przykład z 2004 roku. Wówczas reprezentacja Danii w piłce nożnej, kolokwialnie pisząc, umówiła się ze Szwedami na dokładny wynik, który w ostatecznym rozrachunku dał obu drużynom awans do fazy pucharowej Mistrzostw Europy (nigdy nie udowodniono korupcji w pierwotnym sensie). Remis 2:2 wyrzucił wówczas z turnieju Włochów, którzy po dwóch seriach gier zajmowali w tabeli grupy C trzecią lokatę, a w ostatnim meczu pokonali najsłabszą w grupie Bułgarię 2:1. Na marginesie można dodać, że skandynawskie zespoły narodowe nie przebrnęły 1/4 finału, przegrywając odpowiednio z Czechami oraz Holandią.

Ustawione mecze w otwartej sprzedaży?

Bardzo często w Internecie można znaleźć oferty proponujące możliwość wykupienia informacji o sprzedanym spotkaniu. Niestety, bardzo często jest to próba wyłudzenia pieniędzy od gracza, który nieświadomie kupuje normalny typ, oparty na zwykłym przeczuciu (oszuści bardzo często przedstawiają graczom propozycje na bramki – over 3.5 – w mało znanych ligach, jak chociażby fińska ekstraklasa). Ceny za „sprzedany mecz” z niepewnego źródła wahają się od 100 do 450 dolarów. Czy taka kwota, nawet pomnożona przez X chętnych, jest warta zdemaskowania, zablokowania zakładu i utraty dochodowego źródła informacji? Wydaje nam się, że nie, więc zalecamy szczególną ostrożność przy poszukiwaniach ustawionych meczów.

Jeżeli po sieci krąży nowina o tak zwanej „ustawce” z pewnego źródła, to można ją znaleźć tylko i wyłącznie na zamkniętych forach, do których dostęp mają tylko wybrani i sprawdzeni gracze. Do takich informacji na pewno nie dostaje się wglądu od razu. Najpierw trzeba udowodnić, że obecność na takim forum dyskusyjnym będzie korzystna dla obu zainteresowanych stron, albowiem w tym przypadku w grę wchodzą naprawdę gigantyczne pieniądze.

WARTO WIEDZIEĆ:

– Sportowa rywalizacja ustawiana jest przede wszystkim z chęci zysku. Na korupcję narażone są przede wszystkim dyscypliny mniej medialne, które nie przyciągają większego zainteresowania ze strony kibiców, czy mediów.

– Mafie bukmacherskie zajmujące się korupcją coraz częściej preferują ustawienie konkretnych podtypów (np. ilość rzutów rożnych, żółtych kartek, czy dokładny wynik tenisowego gema). Takie przekręty zdecydowanie trudniej odkryć, co w efekcie przekłada się na większe zyski.

– Informacji o ustawionych meczach nie można znaleźć na pierwszym lepszym forum z typami bukmacherskimi. Osoby mające dostęp do takich spotkań, trzymają to w tajemnicy i przekazują tylko wybranym graczom. Jeżeli operator zakładów wzajemnych nabierze podejrzeń, to wówczas możliwość obstawienia tego konkretnego meczu zostaje zablokowana, a sprawa trafia do odpowiednich służb.

Zakłady bukmacherskie mogą uzależniać, graj odpowiedzialnie, zgodnie z prawem u legalnych bukmacherów (tu lista takich firm – KLIKNIJ).

(materiał partnera)