Kibic Piasta Gliwice gnębił zabrzańskie prostytutki. Chciał ściągać od nich haracz

Podczas meczów ligowych z udziałem swojej drużyny prowadzi na stadionie doping. Żeby parę złotych dorobić, postanowił nachodzić panie lekkich obyczajów, które przy DK 88 oferowały swoje usługi erotyczne.

22-latek jest dość znany w środowisku gliwickich szalikowców. I to nie tylko z racji swoich dość potężnych rozmiarów. Na stadionie jest bębniarzem. Teraz dał się poznać kumplom z innej strony. Postanowił składać wizyty prostytutkom stojącym przy trasie szybkiego ruchu. Nie spodziewał się jednak, że gdy zapowie się z wizytą i nazajutrz wpadnie po kasę z haraczu, zamiast pieniędzy, zobaczy policjantów. Panie postanowiły bowiem o wszystkim opowiedzieć stróżom prawa.

Mężczyzna był już notowany.

– „Specjalizował” się w zakłócaniu porządku – mówi nadkomisarz Agnieszka Żyłka, rzecznik zabrzańskiej policji.

Za próbę wymuszenia haraczu grozi mu do 10 lat więzienia. Nałożono na niego zakaz zbliżania się do pań uprawiających najstarszy zawód świata na terenie Zabrza. Jeśli go złamie, powędruje do aresztu.

(TK)