Ligowa przerwa związana z meczami reprezentacji walczącej o prawo udziału w przyszłorocznych Mistrzostwach Europy, jest dla Górnika czasem personalnych korekt.
Pierwszą grupę nowych zawodników utworzył tercet: Maciej Korzym, Michał Janota oraz wracający do Zabrza, Aleksander Kwiek. Korzym i Janota muszą najbliższe dni solidnie przepracować, bo choć w przypadku pierwszego z wymienionych, widać jego ogromny potencjał, tak jednocześnie daje się zauważyć braki kondycyjne.
W Podbeskidziu Bielsko-Biała Korzyma odsunięto nawet od meczowej osiemnastki. Wieść jednak niesie, że bardziej chodziło o to, by się z nim pożegnać, bo klub nie chciał płacić mu sporego, opiewającego na 40 tys. zł miesięcznie, kontraktu.
Z kolei Janota, podobnie jak bramkarz Radosław Janukiewicz wypadli z łask trenera Pogoni Szczecin, Czesława Michniewicza i tuż przed inauguracją ligi trafili na listę transferową. Janukiewicza ponoć chętnie widziało w swoim składzie Podbeskidzie, a Janotę ? Termalica. Nic z tego jednak nie wyszło i obaj zameldowali się na Roosevelta składając parafki pod kontraktami.
Wsparciem bloku defensywnego powinien być Bułgar, Paweł Widanow (na zdjęciu). To wychowanek CSKA Sofia, z którym zdobył puchar i superpuchar kraju. Ostatnie miesiące spędził we włoskiej Serie B, gdzie występował w zespole Trapani Calcio. Powędrował tam z Zagłębia Lubin, w którym rozegrał 55 spotkań. Z Górnikiem podpisał roczną umowę z opcją jej przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.
Do końca sezonu w barwach Górnika będzie występował Adam Dźwigała. Jego ojciec, Dariusz, był swego czasu królem środka pola, w czasach, gdy grał w Górniku. Dźwigała-junior nie ma zaś ostatnio szczęścia do pracodawców. Konkurencji nie wytrzymał w Jagiellonii, a ostatnio, w mającej mocarstwowe plany Lechii Gdańsk. W aktualnym sezonie nie zaliczył ani jednego spotkania w lidze. W pamięci kibiców Górnika zapisał się jako autor jednej z bramek dla ?Jagi? w sezonie 2012/13, gdy białostocczanie ograli na Roosevelta Trójkolorowych (1:2).
Zamknięte okienko transferowe, to także czas pożegnań. W Zabrzu nie ma już Bartosza Iwana. 31-letni zawodnik założy koszulkę katowickiej GieKSy, w której już grał i to pod wodzą Adama Nawałki. Kontrakt z klubem rozwiązał także Marcin Michalak, który definitywnie przeniósł się do drugoligowej Polonii Bytom. Niewykluczone, że z Zabrza odejdą także: Dzikamai Gwaze i Szymon Skrzypczak.
Górnik wciąż zamyka ligową tabelę i czeka na pierwszy komplet punktów. Najbliższe spotkanie, to Wielkie Derby Śląska z Ruchem Chorzów. Z mobilizacją nie powinno być problemów.
(TK)