Ciężko chora córka i zabieg ratujący życie. Seniorka straciła kilkanaście tysięcy złotych

W Zabrzu, a wcześniej w Gliwicach doszło ostatnio do podobnego w przebiegu przestępstwa. Od starszej osoby wyłudzono kilkanaście tysięcy złotych, zaś oszust podawał się za przedstawiciela placówki medycznej. Chodziło też o chorego członka rodziny i zabieg ratujący życie…

Niestety, w przypadku osób w podeszłym wieku takie oszustwa zbierają swoje żniwo.

We wtorek do zabrzański policjantów zgłosiła się 74-latka, która straciła 13 tysięcy złotych przez oszusta podającego się za lekarza. Apelujemy do starszych osób o ostrożność, czujność oraz stosowanie zasady ograniczonego zaufania w stosunku do osób, którzy dzwonią w sprawie przekazania pieniędzy – informuje zabrzańska policja.

Oszust, który skontaktował się telefonicznie z 74-letnią seniorką podawał się za lekarza. Twierdził on, że córka kobiety znajdują się w szpitalu i potrzebne są pieniądze na drogi zabieg, by ją uratować, w ten sposób przekonał seniorkę, żeby oddała oszczędności nieznanej osobie która przyszła do jej mieszkania

– dodaje policja.

Schemat działania oszustów zwykle wygląda podobnie. Wyszukują oni w książkach telefonicznych numery osób, których imiona są popularne wśród starszego pokolenia. Do seniora na telefon stacjonarny dzwoni osoba, która podaje się lekarza. Osoba ta informuje, że syn, córka czy inna bliska osoba uległa wypadkowi i pilnie potrzebne są pieniądze, które pokryją koszty leczenia.

Oszust może również poinformować, że środki są konieczne do zakupu lekarstw, które są drogie i trudno dostępne, a jedynie ich zastosowanie może pomóc w powrocie do zdrowia bliskiej osoby. Fałszywy lekarz często nie pozwala przerwać połączenia, aby senior nie miał możliwości zastanowić się spokojnie nad zaistniałą sytuacją lub skonsultować jej z kimś bliskim.

Przestępca tak prowadzi rozmowę, że starsi ludzie informują go, gdzie przechowują swoje oszczędności. Od otrzymanej odpowiedzi zależy jego dalsze działanie:

  • jeżeli uzyska informację, że senior swoje oszczędności trzyma w domu, poleca mu spakować je do koperty (lub dwóch) i przekazać osobie, która się po nie zgłosi („znajomemu” krewnego, kurierowi lub taksówkarzowi), który w ciągu kilkudziesięciu minut zjawia się w mieszkaniu,
  • jeżeli oszust dowie się, że senior ma konto w banku z dostępem przez Internet, poleca mu podać login i hasło do tego konta lub przelać oszczędności na wskazany przez niego rachunek,
  • jeżeli natomiast starsza osoba ma pieniądze ulokowane w banku, ale bez dostępu do bankowości elektronicznej, przestępca nalega, aby udał się do banku, wypłacił gotówkę, a następnie przekazał ją lub przelał pieniądze na wskazane konto bankowe.

(żms)/KMP Zabrze
fot. px/zdjęcie poglądowe