Okazuje się, że nawet w swoim domu nie możemy czuć się bezpieczni. Przypadek rodziny z Rokitnicy przywołuje wspomnienie najbardziej mrocznych dreszczowców.
Niedzielny wieczór był jeszcze dość upalny, dlatego mieszkająca na parterze rodzina postanowiła nie zamykać na noc okna. Nie spodziewali się, że to będzie przyczyną późniejszych, dramatycznych zdarzeń.
Sprawcy 35 i 37-letni wdarli się przez okno do mieszkania. Zażądali pieniędzy, grożąc domownikom, że odmowa może ich kosztować utratę życia. Wygrażali, że pobiją i podpalą dzieci domowników. Gdy usłyszeli, że pieniędzy nie dostaną, bo rodzina po prostu ich nie ma, zaczęli maltretować właścicieli mieszkania.
Wychodząc z mieszkania, zabrali telefony komórkowe, głośniki do komputerów, aparat fotograficzny, a nawet… gitarę. Długo nie cieszyli się wolnością. Jeszcze tego samego wieczoru zostali zatrzymani i trafili do aresztu.
– Obaj mają dość bogatą kartotekę. Młodszy z nich przed dwoma laty wyszedł z więzienia, a 37-latek był zatrzymywany za rozboje – mówi nadkomisarz Agnieszka Żyłka z zabrzańskiej policji.
35-latek, z racji recydywy może spędzić teraz za kratami 15 lat więzienia. Jego dwa lata starszemu kompanowi grozi do 12 lat pozbawienia wolności.
(TK)
