26-latek demolował samochody. Był pijany i naćpany

Odwagi dodało mu osiem wypitych piw i skręt marihuany. W alkoholowo-narkotykowym amoku zniszczył pięć samochodów zaparkowanych przy ulicach: Wyciska i Kawika.

Mężczyzna wybijał w autach szyby, urywał lusterka, niszczył ich karoserię. Gdy świadkowie jego wyczynów zawiadomili policję o przestępstwie, wandal zamówił taksówkę, którą zamierzał wrócić do domu. Kiedy zobaczył, że jedzie za nią radiowóz, postanowił z niej wyskoczyć. Zanim trafił na policyjny dołek, musiał odwiedzić szpital. Nie odniósł jednak poważniejszego uszczerbku na zdrowiu. Podczas przesłuchania twierdził, że nie pamięta zdarzeń, których stał się niechlubnym bohaterem. Być może przypomni sobie o nich przed sądem. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.

(TK)