Mężczyzna szedł z dziećmi wzdłuż torów. Do wypadku doszło, gdy chcieli przejść na drugą stronę w rejonie wiaduktu przy ulicy Galla.
Do zdarzenia doszło w piątek, po godz. 20. Rodzina wracała z działki. Wybrali drogę na skróty, przez tory. Kierujący pociągiem relacji Gliwice-Częstochowa sygnalizował przejazd, ale ojciec z dziećmi nie zdążył uskoczyć.
W miejscu, gdzie przechodzili, nie mieli już żadnego pola manewru. Nikt nie wpadł pod koła pociągu, ale ojciec i jego córki – sześcioletnia oraz ośmioletnia trafili do szpitala z poważnymi obrażeniami. Stan młodszego dziecka jest ciężki. Na miejscu wypadku konieczna była interwencja Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ruch pociągów na pewien czas wstrzymano.
Razem z rodziną torami szła ciocia dziewczynek. Kobiecie nic się nie stało, ale z objawami szoku, także trafiła do szpitala. Została objęta pomocą psychologa.
(TK)
