Zabrzańscy kardiolodzy i kardiochirurdzy po raz kolejny potwierdzili, że reprezentują najwyższy światowy poziom.
W lipcu, jako pierwsi w Polsce, wszczepili 66-letniemu pacjentowi całkowicie sztuczne serce.
Sztuczne serce SynCardia TAH to jedyne całkowicie sztuczne serce zatwierdzone do wszczepiania w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Europie. Do tej pory na całym świecie zastosowano je w ponad 1,8 tysiąca przypadków. Kilkoro pacjentów żyje dzięki urządzeniu już ponad cztery lata. System zastępuje obie komory serca oraz cztery zastawki, przywracając prawidłowy przepływ krwi.
TAH podłączone jest do zewnętrznego napędu, który generuje przepływ krwi oraz monitoruje jego funkcjonowanie.
Zabieg przeprowadzono u mężczyzny cierpiącego z powodu krańcowej niewydolności krążenia, u którego inne formy terapii zawiodły lub były niewskazane. Przeszczep serca od zmarłego dawcy był niemożliwy ze względu na silne nadciśnienie płucne, jakie rozwinęło się u pacjenta. Zniszczyłoby ono wszczepiony organ.
Przeprowadzona na początku lipca operacja trwała sześć godzin. Teraz lekarze poinformowali o jej efektach.
– Pacjent czuje się dobrze i pod okiem naszych świetnych pielęgniarek i rehabilitantów wraca do sił
– podkreśla doc. dr Michał Zembala ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
– To dzięki ogromnej pracy zespołu kardiochirurgów, kardiologów, anestezjologów oraz pielęgniarek i specjalistów fizjoterapii osiągnęliśmy powodzenie. Dziękuję wszystkim zaangażowanym w ten wspólny sukces. Przede wszystkim jednak gratulacje i podziękowania należą się panu Mieczysławowi, za zaufanie, którym nas obdarzył i niezłomną wiarę w powodzenie tej misji. Cieszę się, że mogłem być częścią tej historii – dodaje. Dzięki urządzeniu pan Mieczysław będzie mógł wrócić do domu i czekać na przeszczep.
Przypomnijmy, że to właśnie w Zabrzu w 1985 r. prof. Zbigniew Religa dokonał pierwszego w Polsce udanego przeszczepu serca. Śląskie Centrum Chorób Serca należy obecnie do najlepszych ośrodków na świecie. Nie ma bowiem zabiegu z dziedziny kardiochirurgii, który nie byłby wykonywany w Zabrzu.
(hm)
