Dzięki czujności sąsiada uniknięto tragedii. Policja zdążyła w ostatniej chwili

Zabrzańscy policjanci zdążyli z pomocą starszemu, schorowanemu mężczyźnie, który osłabiony nie potrafił wyjść z mieszkania. Policję zaalarmował zaniepokojony sąsiad.

Pomoc przyszła w ostatniej chwili, gdyż w mieszkaniu były odkręcone zawory gazu. Decyzją lekarza mężczyzna został hospitalizowany.

Do policyjnej interwencji doszło w jednym z mieszkań w centrum Zabrza. Zaniepokojony sąsiad zadzwonił na policję i poinformował, że martwi się o starszego pana, którego nie widział już od kilku dni.

Policjanci z II komisariatu, którzy podjęli czynności, zapukali do drzwi starszego mężczyzny. Usłyszeli odgłosy z mieszkania, które świadczyły o tym, że mężczyzna nie potrafi otworzyć drzwi. Po chwili odgłosy ucichły i nikt już nie odpowiadał na pukanie i nawoływanie policjantów. Mundurowi natomiast wyczuli woń gazu.

Z uwagi na zagrożenia zdrowia a nawet życia mężczyzny, podjęli decyzję o wyważeniu drzwi mieszkania. Zastali mężczyznę siedzącego w kuchni, gdzie były odkręcone wszystkie zawory z kuchenki gazowej. Policjanci natychmiast wyłączyli dopływ gazu, otwarli okna i udzielili pomocy przedmedycznej lokatorowi. Na miejsce została wezwana karetka pogotowia, która zabrała w asyście policjantów mężczyznę do szpitala.

Decyzją lekarza starszy pan został hospitalizowany. Policjanci bardzo dziękują zgłaszającemu interwencję, za czujność i brak obojętności wobec drugiego człowieka. Jego telefon pomógł w dotarciu na czas.