Pofalowana DTŚ przeszła kolejne przeglądy. „Grunt nasypów się stabilizuje”

Czy w drugiej połowie 2017 roku zakończy się gehenna kierowców przejeżdżających codziennie po pofałdowanych odcinkach Z3 i Z4 Drogowej Trasy Średnicowej?

Fachowcy stwierdzili, że dochodzi do stabilizacji materiałów, które wybrzuszyły nawierzchnię odcinków Z3 i Z4.

Pierwotnie skuteczną naprawę drogi planowano na czerwiec tego roku. Tak jednak się nie stało. We wtorek (15 listopada) urzędnicy po raz kolejny sprawdzili drogę.

? Przeprowadziliśmy przegląd konstrukcji i przeanalizowaliśmy wyniki pomiarów

? mówi Kazimierz Ladziński, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Infrastruktury Informatycznej. ? Wszystko wskazuje na to, że grunt nasypów się stabilizuje. Na przełomie wiosny i lata będziemy prawdopodobnie będziemy mieli już wiedzę czy można wprowadzić plan naprawczy.

Na czym będzie polegać? Tego urzędnicy jeszcze nie wiedzą. W najgorszym wypadku w rachubę wchodzi całkowita odbudowa nawierzchni. Szczęśliwie droga dalej będzie objęta gwarancją, która została zawieszona po ustaleniu przyczyn falowania drogi.

Przypomnijmy, że zabrzańskie odcinki Z3 i Z4 do użytku zostały oddane w sierpniu 2014 roku. Łączyły rondo Sybiraków z granicą Gliwic.
Już po kilku tygodniach nawierzchnia zaczęła falować, a wykonawca ? Eurovia Polska ? uznała, że winnym jest osuwanie się nasypów. Te ?gwoździowano? betonowymi elementami, ale prace przeprowadzone w grudniu 2014 roku nie przyniosły żadnego skutku: nawierzchnia wciąż się falowała.

Prowizorycznie frezowano drogę, często przebijając się przez kilkunastocentymetrową warstwę ścieralną do warstwy kształtującej drogi. Ostatecznie rok po oddaniu dwa niezależne zespoły badawcze złożone z naukowców Politechniki Śląskiej oraz z Akademii Górniczo-Hutniczej ustaliły powody niszczenia nawierzchni. Okazało się bowiem, że do budowy użyto mieszaninę odpadów pochodzących z górnictwa oraz popiołu fluidalnego (produktu ubocznego procesu spalania w elektrowniach).

Anhydryt znajdujący się w popiele uległ przeobrażeniom, w wyniku którego doszło do krystalizacji ettringitu i gipsu. Objętość powstałych materiałów bardzo wzrosła, bo aż 15 ? krotnie! – wskazuje Danuta Żak, rzeczniczka spółki DTŚ. Materiał wpierw wypełnił wolne przestrzenie, ale później doprowadził do naprężeń w bezpośredniej podbudowie drogi i w rezultacie spowodował wybrzuszenia.