Była walka, były emocje, zabrakło tylko punktów. W meczu na szczycie Legia – Górnik 1:0

To był mecz, na który czekała cała piłkarska Polska. Liderujący w lidze Górnik grał z mistrzem Polski Legią na Łazienkowskiej.

Blisko 25000 widzów na trybunach, z tego około 2000 z Zabrza. Gorąca atmosfera, sporo emocji, nieuznany gol zabrzan. Na stadionie Legii emocji nie brakowało.

Mecz był wyrównany. Zabrzanie niczym nie ustępowali gospodarzom, a w 14 minucie cieszyli się ze strzelonej bramki. Zagrywał Angulo, a do siatki strzałem z 14 metrów trafił Łukasz Wolsztyński. 2000 fanów cieszyło się z gola, jednak sędzia zdecydował się skorzystać z systemu VAR. Decyzja? Minimalni spalony. Pierwsza połowa została przerwana na blisko dziesięć minut z powodu odpalenia rac.

Podobnie było po przerwie. Mecz drugi raz został przerwany na dziesięć minut, kiedy zabrzanie wykonywali rzut rożny. W końcówce drugiej połowy i na początku drugiej kilkoma świetnymi interwencjami popisał się Tomek Loska. W 48 minucie sędzia podyktował „jedenastkę” dla Legii, ale sędzia drugi raz tego dnia skorzystał z VAR-u. I tym razem zmienił zdanie. [perfectpullquote align=”full” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Mecz był generalnie „na remis”. Podobał się strzał Kurzawy, niewiele zabrakło do szczęścia Angulo. Kilka razy po odbiorze piłki zabrakło zabrzanom dokładnego dogrania jej do partnera.[/perfectpullquote]

Legia stworzyła kilka okazji, z których jedną wykorzystała. Hamalainen strzałem z 14 metrów trafił do siatki pod poprzeczkę. Kilka minut później Kurzawa wykonywał rzut wolny z 18 metrów. To mogła być „piłka meczowa”. Niestety, piłka minimalnie minęła poprzeczkę. Górnik do końca grał o choćby punkt, piłkarzom nie można był odmówić chęci zdobycia choćby punktu. Każda porażka boli, ale podziękowanie kibiców i śpiew „Dzięki za walkę” oddają to, co widzieliśmy w Warszawie.

Teraz mecz z Jagiellonią. Okazja do rewanżu za porażkę z Legią już w najbliższy piątek.

LEGIA – GÓRNIK 1:0 (0:0)

1:0 – Hamalainen, 85 min

gornikzabrze.pl