12 tysięcy złotych zniknęło po zabiegu „zdjęcia klątwy”. Zabrzanka uwierzyła wróżce

Kobieta podająca się za wróżkę okradła starszą mieszkankę Zabrza. Oszustka zaproponowała zdjęcie klątwy z gotówki.

Efakt? Zamiast spodziewanego zniknięcia klątwy, zniknęło 12 tysięcy złotych. Zabrzańscy policjanci apelują o rozsądek w chwilach, kiedy wróżka puka do drzwi.

Oszustwa metodą na wnuczka, hydraulika czy też policjanta są bardzo często wykorzystywane przez przestępców, którzy próbują wyłudzić pieniądze od naszych najbliższych. Nie bądźmy obojętni i wcześniej ostrzegajmy naszych krewnych przed osobami podszywającymi się pod członków rodziny czy policjantów.

Tym razem oszustka, która okradła starszą kobietę w dzielnicy Rokitnica, przybrała postać wróżki.

Do mieszkania 77-latki zapukała wróżka, która poinformowała ją, że w jej domu panuje ?zło?. Starsza pani uwierzyła kobiecie, że potrafi wygnać ?złe moce? z jej mieszkania, gdyż oszustka poinformowała ją, że jest brazylijską wróżką pochodzenia indyjskiego.
Po ?odczarowaniu? wróżka zażądała opłaty za usługę w wysokości 240 złotych. Gdy pokrzywdzona przekazała wymienioną kwotę, wróżka się bardzo rozgniewała. Nakrzyczała na kobietę z powodu ukrycia przed nią informacji, że w mieszkaniu ma pieniądze, na których spoczywa klątwa. Zażądała, aby kobieta wszystkie zgromadzone oszczędności ułożyła na czerwonej bluzce, po czym oszustka zawinęła je w tobołek i zaczęła ?czarować?. Po skończonym rytuale poleciła starszej pani, aby zawinięty tobołek z pieniędzmi położyła na komodzie i nie dotykała go przez 3 dni. Gdy kobieta wreszcie zajrzała do tobołka okazało się, że prawie 12 tys. złotych ?wyparowało?.